Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę (2 września) w godzinach popołudniowych. Funkcjonariusze z oddziału prewencji krakowskiej policji patrolowali rejon Gubałówki. W pewnym momencie zauważyli samochód, który nagle zatrzymał się na środku drogi. Mundurowi szybko zorientowali się, że mężczyzna kierujący pojazdem potrzebuje natychmiastowej pomocy. Kierowca miał drgawki, nie było z nim logicznego kontaktu.
- Policjanci wezwali pogotowie i przystąpili do udzielania pomocy przedmedycznej. Mężczyzna miał kilka ataków, silne skurcze mięśni, rzucał się po samochodzie. Funkcjonariusze unieruchomili go i starali się, by nie zrobił sobie krzywdy. Pilnowali też by się nie zadławił - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Wezwani na miejsce medycy potwierdzili, że mężczyzna cierpi na cukrzycę, która najprawdopodobniej doprowadziła do ataku i utraty świadomości. Poszkodowany trafił do szpitala w Zakopanem, gdzie wraca do zdrowia. Niewykluczone, że błyskawiczna reakcja policjantów uratowała życie 34-latka. Teraz policjanci z Zakopanego powiadomią organ, który wydał kierowcy prawo jazdy. Być może ze względu na stan zdrowia konieczne będzie przeprowadzenie dodatkowych badań lekarskich.
Polecany artykuł: