Auta elektryczne zastąpią konie w drodze do Morskiego Oka?
Dwa tygodnie testów elektrycznych busów to początek drogi do zastąpienia koni na trasie do Morskiego Oka. Jak informuje TVN24, auta były wykorzystywane na odcinku Palenica Białczańska-Morskie Oko, ale tylko do przewozu osób niepełnosprawnych. Ładowanie każdego z pojazdów wystarczyło na 6 kursów, ale mogły one zabrać tylko jeden wózek inwalidzki. To, co sprawdza się na drogach, okazało się jednak problemem na górskiej trasie.
- Dobrze się nim jeździ pod górę, ale ponieważ jest to silnik w pełni elektryczny, nie wydaje żadnego dźwięku i tu jest pewien mankament, bo turyści idący szlakiem nie słyszą nadjeżdżającego z tyłu samochodu. Trzeba bardzo uważać, żeby kogoś nie potrącić. Z uwagi na teren parku narodowego nie używamy tu klaksonu. Czasami trzeba było przez otwarte okno krzyknąć, żeby turyści zeszli z drogi, zwłaszcza gdy padał deszcz - powiedział TVN24 jeden z kierowców. Dalsza część tekstu poniżej.
Na dalszym etapie Tatrzański Park Narodowy ma testować samochody elektryczne innego rodzaju, w tym bus pasażerski i pojazd towarowy dostosowany do przewozu osób.