Turystka wyszła w Tatry bez latarki. Zaskoczyły ją zapadające ciemności
Totalnie nieodpowiedzialna turystka w niedzielę, 23 października postanowiła wybrać się na Grań Fajek. Wyprawę rozpoczęła dopiero o godz. 16.45, więc szybko zaskoczyły ją zapadające ciemności, a kobieta nie zabrała ze sobą odpowiedniego sprzętu. Nie miała przy sobie nawet latarki. Wspinaczkę utrudniał jej nie tylko brak źródła światła, ale też brak znajomości terenu. Turystka odpuściła sobie dalszą wyprawę niespełna godzinę po jej rozpoczęciu i wezwała pomoc. Na miejsce wyruszyło dwóch ratowników z Hali Gąsienicowej oraz trzyosobowa grupa wsparcia z centrali TOPR w Zakopanem. Turystkę udało się uratować. Kobieta została sprowadzona do schroniska Murowaniec, a działania ratownicze zakończyły się około godz. 1.00 w nocy.
Czarna seria wypadków w Tatrach
Ostatnio w Tatrach doszło do koszmarnej serii wypadków śmiertelnych. W rejonie Przełęczy pod Chłopkiem odnaleziono zwłoki turysty. Schodząc z Kieżmarskiego Szczytu zginął 58-letni Słowak, a inny turysta stracił życie w rejonie Kogutka. Młody mężczyzna zginął na Orlej Perci, w wyniku upadku z Rysów śmierć poniósł 30-latek. Z kolei nieodpowiednie przygotowanie turystów do górskiej wycieczki było powodem ich ewakuacji z Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego.
Jak naprawdę wyglądają komercyjne wejścia na Mount Everest?
Posłuchaj rozmowy z Miłką Raulin - podróżniczką, miłośniczką wspinaczki i wielbicielką życia na wysokich obrotach.
Listen to "Zdobyła Everest, przeszła Grenlandię i nadal jej mało - Miłka Raulin [TAK TRZEBA ŻYĆ #16]" on Spreaker.