To dlatego, że zarówno budynek krakowskiego schroniska, jak i same budy zwierzaków, są już ocieplone. Władze obiektu apelują: jeśli chcecie pomóc, to przywieźcie koce, ręczniki czy pościele. Te przydadzą się zawsze! Z kolei niektórzy internauci wręcz alarmują, że bannery są wykonywane tzw metodą hard solvent, która może być trująca dla zwierząt, gdyż była tworzona przy użyciu silnej chemii.
Czytaj też: Kraków: Zmiana czasu z letniego na zimowy 2018 już w ten weekend. Jak pojadą pociągi i autobusy?
Nie wszystkie schroniska są jednak w takiej sytuacji. Dykty wyborcze przyjęło jedno z przytulisk w Chorzowie, którego podopieczni nie mogą się cieszyć ogrzewanymi budami. Kandydaci mają 30 dni od wyborów na zdjęcie swoich plakatów. Pomysłowi z pewnością znajdą dla nich jakieś zastosowanie. Z bannerów można np zrobić pomysłowe ekotorby. Z kolei krakowski radny Łukasz Wantuch zaproponował, żeby jego dykty wyborcze wykorzystali kandydaci, którzy startują w wyborach do rad dzielnic, a te już 2 grudnia. To wygodne rozwiązanie, bo w tym przypadku sprzątanie może spaść na osobę, która z tej propozycji skorzysta. Jednak o chętnych może wcale nie być tak łatwo, gdyż jak się okazuje - brakuje chętnych do kandydowania w wyborach do dzielnic.
Czytaj też: Jacek Majchrowski przegrał proces. Premier Morawiecki nie musi prostować słów o smogu w Krakowie [ZDJĘCIA]
Zobacz TO WIDEO: