Na początku nabożeństwa papież w towarzystwie młodych ludzi z wszystkich kontynentów, przeszedł przez tzw. bramę miłosierdzia. Franciszka i pielgrzymów przywitał kard. Stanisław Dziwisz.
- Ojcze Święty, młodzi są nadzieją Kościoła i świata trzeciego tysiąclecia. To oni przejmą odpowiedzialność za losy swoich narodów, wspólnot i rodzin. To oni będą głosić Ewangelię pokoju nowym językiem, z nową wrażliwością, z nową nadzieją. Przygotuje ich do tego również to wszystko, co już przeżyli i co przeżywają podczas Światowego Dnia Młodzieży 2016 w Krakowie - mówił metropolita krakowski.
Spotkanie z papieżem składało się z trzech części: inscenizacji, świadectw młodych i adoracji Najświętszego Sakramentu.
Świadectwo wygłosiła m.in. Rand Mittri z Aleppo w Syrii. - Gdy wychodzimy z domu, ogarnia nas strach, czy po powrocie zastaniemy nasze rodziny i dom w takim stanie, w jakim je zostawiliśmy - mówiła 26-latka. - Dziękuję Wam wszystkim i gorąco proszę, żebyście się modlili za nasz ukochany kraj, za Syrię. Jezu, ufam Tobie - zakończyła.
Po wysłuchaniu świadectw głos zabrał Franciszek, który mówił o "myleniu szczęścia z kanapą". - Kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat po to, aby wegetować, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi - mówił. Nawiązał także do usłyszanego świadectwa. - Istnieją rzeczywistości, których nie rozumiemy, ponieważ widzimy je tylko przez jakiś ekran - telefonu czy komputera - powiedział papież.
Trzecia część wydarzenia to adoracja Najświętszego Sakramentu. Młodzi modlili się koronką do Bożego Miłosierdzia, był też czas na chwilę medytacji, a na zakończenie papież pobłogosławił ich Najświętszym Sakramentem. Odśpiewany został Apel Jasnogórski po łacinie.
Bezpośrednio po zakończeniu czuwania z Ojcem Świętym Franciszkiem rozpoczął się ekumeniczny koncert Credo in Misericordiam Dei.