Śmierć młodego milionera z Zakopanego. Przyczyna zgonu Mariana Pędzimęża wciąż nieznana
Ciało 38-letniego Mariana Pędzimęża, milionera z Zakopanego odnaleziono 20 lutego w domu należącym do zmarłego mężczyzny. W sprawie tajemniczego zgonu przedsiębiorcy trwa śledztwo. Prokuratura prowadzi je pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, co jest standardową procedurą w takich przypadkach. Jak podaje "Fakt", przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła, że na ciele nie było obrażeń świadczących o udziale osób trzecich w tragedii. Lekarzom nie udało się określić przyczyny zgonu, dlatego śledczy muszą czekać na wyniki innych badań, w tym toksykologii. Mają być one znane dopiero za kilka tygodni.
Przypomnijmy, że zakopiańczyk zrobił błyskotliwą karierę w biznesie, rozpoczynając działalność gospodarczą od sprowadzenia do Polski stada reniferów, które stały się atrakcją dla klientów galerii handlowych. Właściciele obiektów płacili przedsiębiorcy za ustawienie w ich lokalach "Zagród św. Mikołaja", ściągających do galerii rzesze osób. Pieniądze zarobione w ten sposób Marian Pędzimąż zainwestował w branżę turystyczną i gastronomiczną. Swoją działalność prowadził przede wszystkim na Podhalu.
Polecany artykuł: