69-latek wywołał alarm na lotnisku w Balicach. Za głupi żart może trafić do więzienia
Wyjątkowo nieodpowiedzialne zachowanie pasażera na lotnisku w Balicach było powodem interwencji Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Była ona konieczna, ponieważ 69-letni mężczyzna beztrosko stwierdził, że posiada przy sobie materiały wybuchowe. W wyniku prowadzonych działań poszerzono strefę bezpieczną, którą wcześniej wyznaczyli pracownicy Służby Ochrony Lotniska, lecz nie powoływano sztabu kryzysowego. W czynnościach użyto kombinezonu pirotechnicznego, prześwietlarki VIDISCO oraz psa służbowego do wykrywania materiałów wybuchowych, następnie walizkę sprawdzono manualnie oraz prześwietlono na stacjonarnym urządzeniu RTG. Badanie dało wynik negatywny. Opowieść 69-latka okazała się wyłącznie głupim żartem. Zdarzenie nie spowodowało utrudnień w odprawie granicznej oraz nie wpłynęło na opóźnienia samolotów. Natomiast wymusiło wstrzymanie kontroli bezpieczeństwa na wszystkich stanowiskach, oraz zamknięcie części handlowo-gastronomicznej w obrębie wyznaczonej strefy, z której wyprowadzono podróżnych i personel.
Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności oraz sankcja finansowa. - Wiek to nie zawsze dojrzałość i odpowiedzialność - komentują strażnicy graniczni.