Setki kwiatów i morze wylanych łez. Tak wyglądały pogrzeby Olka, Michała, Marcina i Patryka
Byli młodzi, mieli przed sobą całe życie, ale potworny wypadek brutalnie przerwał ich marzenia, a rodzinie i przyjaciołom przyniósł ból i cierpienie. Od wypadku na moście Dębnickim minął już ponad tydzień. Wszystkie ofiary tragicznego zdarzenia zostały już pochowane, lecz bliscy Olka, Michała, Marcina i Patryka nigdy o nich nie zapomną. Pogrzeb dwóch kuzynów odbył się w środę, 19 lipca podczas wspólnej uroczystości w Wieliczce. - Znowu odwiedziła nas śmierć. Znowu znienacka. Znowu nieproszona. Zniknęła i zostawiła ból - powiedział ksiądz prowadzący uroczystość. Dzień później nastąpiło ostatnie pożegnanie Marcina. To tam padły pamiętne słowa kapłana do znajomych 20-latka. - Spójrzcie na płaczących rodziców! Czy warto było tak ryzykować? Ile razy przekraczaliście prędkość? - napominał duchowny. W piątek, 21 lipca w Krakowie odbył się pogrzeb Patryka. - Niektórzy chcą od życia więcej, niż tylko je przeżyć - mówił o 24-latku jego kolega, który wygłosił mowę pogrzebową. Żałobników poruszył widok słaniającej się na nogach matki Patryka, która długo tuliła urnę z prochami swojego dziecka. Tak żegnano Olka, Michała, Marcina i Patryka. Poniżej zdjęcia z pogrzebów ofiar wypadku na moście Dębnickim.