Droga do otworzenia lokalu była długa. Kilkadziesiąt osób zagrożonych wykluczeniem społecznym musiało przejść rozmaite kursy i szkolenia. Część z nich przeszła rekrutację i zaczęła pracować w Sezonach.
- Pracowaliśmy wtedy z około dwustoma młodymi ludźmi na terenie Krakowa, w projekcie który miał służyć zaktywizowaniu ich na różnych płaszczyznach. Okazało się, że dla ludzi, którzy nie mają dokończonej edukacji, nie mają zawodu, istnieje możliwość znalezienia pracy. I to jest gastronomia. W gastronomii można zaczynać od początku: od zmywaka, czy "obieraka". I jeżeli ktoś ma aspirację i chęć, to może się uczyć - mówi Marcin Drewniak ze stowarzyszenia PARASOL.
Kuchnia w Sezonach składa się ze zdrowych, sezonowych potraw. Można tu próbować tradycyjnych dań oraz niekonwencjonalnych połączeń smaków i aromatów. To miejsce jest wyjątkowe przede wszystkim dlatego, że zostało od podstaw stworzone we współpracy kilkudziesięciu osób, które wcześniej nawet się nie znały.
Założyciele Sezonów planują nadal aktywizować i szkolić tutaj młode osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Dotychczasowi pracownicy lokalu będą odchodzić, aby samodzielnie radzić sobie na rynku pracy. - Nie chcemy tych ludzi zatrzymywać tutaj, bo uznajemy że lepiej dla nich jest, kiedy muszą się skonfrontować z tym, czym jest otwarty rynek pracy. To jest największa nauka - tłumaczy Marcin Drewniak.
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: