Szokujące praktyki rozgrywały się w komendzie w Busku-Zdroju w Świętokrzyskiem. Mundurowi zatrzymywali bezdomnych, tylko po to, by poprawić policyjne statystyki. Gdy Ci trafiali na komendę byli wielokrotnie poniżani i pozbawiani podstawowych praw w ramach rozrywki.
Bezdomni siedzieli na podłodze komisariatu i w toalecie, a następnie robiono im zdjęcia i przesyłano w prywatnych konwersacjach w komunikatorach.
Jak przyznał jeden z policjantów, który przerwał milczenie - pod zdjęciami zatrzymanej bezdomnej kobiety pojawiały się prześmiewcze komentarze. "Wygląda jak Mongoł", "Sexi papi" - to tylko niektóre z nich.
Mężczyzna przekonuje też w rozmowie z reporterką Radia ZET, że o sprawie wiedział kierownik, ale nie podjął żadnych czynności w sprawie.
Sprawa została przekazana Komendzie Głównej Policji, która przekazała zgromadzone materiały Prokuraturze Okręgowej w Kielcach. Tymczasem w KPP w Busku-Zdroju trwa już kontrola Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Chodzi o mobbing przełożonych nad funkcjonariuszami. Tę sprawę również ujawnili dziennikarze rozgłośni.