Zwycięski projekt szybko okazał się kontrowersyjny z dwóch powodów. Mieszkańcy Krakowa zauważyli, że na realizacji tego pomysłu skorzysta tylko garstka osób. Projekt przewiduje bowiem 30 bezpłatnych szkoleń z lotów szybowcem i 200 bezpłatnych lotów widokowych. Zdecydowana większość środków przeznaczonych na "Skrzydła Krakowa" - 1 mln 375 tys. zł - ma zostać przeznaczona na zakup trzech szybowców. Łączny koszt realizacji całego projektu to 1 mln 581 tys. zł. Internauci zastanawiają się, dlaczego taki projekt w ogóle przeszedł formalną weryfikację i został dopuszczony do etapu głosowania.
Drugą kwestią, która zaniepokoiła mieszkańców, okazała się oferta pracy na jednym z portali ogłoszeniowych: za zebranie 215 głosów na projekt "Skrzydła Krakowa" pracodawca oferował 1000 zł. Krakowianie dopatrują się tutaj kupowania głosów.
Tak wyglądało ogłoszenie zamieszczone w internecie:
Zdaniem wielu, zawiodła formuła budżetu. Czy ta się zmieni? - To jest kwestia radnych - mówi prezydent Jacek Majchrowski. - Ja zawsze byłem sceptyczny. Sami państwo na mnie naskakiwaliście, że takie mam wsteczne poglądy. Ale zawsze miałem wsteczne - dodaje.
Marek Michalec, wiceprezes Aeroklubu Krakowskiego, utrzymuje że zatrudnianie osób do zbierania głosów nie było inicjatywą tej organizacji. Jak mówi, ogłoszenie na stronie internetowej zamieściła agencja. - To ogłoszenie widziałem dopiero wczoraj - tłumaczy wiceprezes. - Myślę, że w ogóle nie było kupowania głosów - dodaje.
Aeroklub Krakowski zamieścił na swoim fanpage'u na Facebooku oficjalne oświadczenie. Czytamy w nim: "Zakupiony sprzęt powiększy i uatrakcyjni w naturalny sposób infrastrukturę sportową i rekreacyjną Krakowa, nie inaczej jak istniejący tor kajakowy, czy baseny i siłownie na wolnym powietrzu. Zakup sprzętu pozwoli zastąpić wyeksploatowane kilkudziesięcioletnie szybowce. Formy propagowania naszego projektu były spontaniczną inicjatywą podjętą przez członków AK. Jedną z takich form było zaangażowanie agencji reklamowej do promocji naszego projektu.
Agencja zrealizowała promocję poprzez ankieterów, którzy przedstawiali projekt, a osoby przychylne idei lotnictwa zachęcali do oddania głosu."
Pełna treść oświadczenia Aeroklubu:
Więcej szczegółów w materiale Kuby Paducha, reportera Radia ESKA: