"Negocjowała Pani cenę jak żebrak", "Cała rodzina tak samo zdegenerowana"
Zaczęło się od negatywnej opinii, jaką jedna z klientek zamieściła na fanpage'u Willi Karpatia na Facebooku. "Najgorszy sylwester na jakim byłam. 2/3 obiecanego menu nie pojawiło się na stole (...). Zupełnie nie polecam tego miejsca" - napisała kobieta w swojej recenzji. Podobną opinię zamieścił wkrótce inny członek jej rodziny. To najwyraźniej wyprowadziło z równowagi pracowników Willi Karpatia, którzy pod recenzją zamieścili skandaliczny komentarz. Oto niektóre jego fragmenty:
"Najpierw przez tydzień negocjowała Pani cenę jak ostatni żebrak, aby pokój był tańszy chociaż o 2 zł, bo Pani nie stać na droższy. Następnie zamieniła Pani pokój w pospolitą melinę, gdzie codziennie odbywały się libacje alkoholowe."
"Najlepszym dowodem na Pani preferencje alkoholowe jest Pani zdjęcie profilowe z czerwonym nosem i resztą rodziny o podobnym wyglądzie!"
"Najsmutniejszym jest fakt, że nie dość, że sama zamieszcza Pani fałszywe komentarze, to jeszcze namawia Pani do tego swojego nieślubnego syna..."
"Jak widać, cała rodzina jest tak samo zdegenerowana!"
Tak zaczęła się wymiana zdań z Willą Karpatia. Cała afera została opisana na Wykopie. Oto fragment wpisu:
"Wykopki, zdecydowanie nie polecam wizyt w Willi Karpatia w Murzasihlu obok Zakopanego. Wraz z rodzicami oraz wujkiem i ciocią, z którymi moi rodzice od parunastu lat się przyjaźnią, pojechaliśmy na święta w góry. Wynajęliśmy w Willi Karpatia pokój z pięterkiem na poddaszu. Ja wyjechałem zaraz po świętach do domu, żeby na sylwestra wrócić do znajomych, a rodzice z wujkami zostali na sylwka w górach (...). Okazało się, że sylwester organizowany przez ośrodek mijał się z tym, co było podane w opisie, przede wszystkim ze względu na to, że nie było prawie jedzenia (w ofercie obiecywana była cała świnia i mnóstwo innych dań). Z oczywistych względów ciotka zdenerwowała się, bo w końcu zapłaciła za zabawę niemałe pieniądze. Z tego powodu postanowiła napisać komentarz dotyczący sylwestra w Karpatii i ocenić całą imprezę na 1. No i zaczęła się cała inba (...). Oczywiście rozumiem, że nie musicie mi wierzyć, bo w końcu sprawa wygląda tak, że jest słowo przeciwko słowu, ale chyba każdy przyzna, że pisanie o nieślubnym synu mojej cioci, wyzywanie jej od pijaczki czy zamieszczanie jej prywatnych zdjęć w celu ataku, jest co najmniej mówiąc nieprofesjonalne. Co mogę z tym zrobić?"
Nie zadzieraj z wykopowiczami!
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Wykopowicze rozkręcili prawdziwą internetową aferę i zorganizowali wirtualny szturm na Willę Karpatia. Ocena pensjonatu w mediach społecznościowych spadała w zastraszającym tempie. Willa Karpatia zniknęła z Facebooka i zawiesiła swoją stronę internetową. Ocenę obiektu znajdziemy jeszcze w Google. Wynosi... 1,5 na 5, a towarzyszą jej liczne komentarze. Jeden z internautów pyta: "Czy będąc nieślubnym dzieckiem mam prawo skorzystać z waszych usług? I co w przypadku bycia ślubnym dzieckiem, czy są potrzebne jakieś zaświadczenia, np. dokumenty potwierdzające ślub? I czy może to być ślub cywilny, czy musi być również kościelny?".
Pensjonat próbował różnych chwytów, by uchronić się przed katastrofą. Ostatecznie na Wykopie właścicielka przeprosiła za zachowanie pracownika obsługującego stronę obiektu na Facebooku. To fragment oświadczenia:
"Szanowni Państwo,
(...) Jest mi ogromnie przykro, że doszło do sytuacji, w której zaufana osoba obsługująca profil FB Willi Karpatia udzielała odpowiedzi w sposób niezmiernie emocjonalny, nieelegancki i dalece niestosowny (...). Bardzo przepraszam za zgorszenie, które wywołały przytaczane słowa i forma w jakiej zostały osadzone. Takie wypowiedzi nigdy nie powinny mieć miejsca, nie powinny pojawiać się w przestrzeni publicznej. Szczególnie jednak chciałabym przeprosić naszego Gościa - Panią, której niezadowolenie stało się przyczyną kłopotliwych odpowiedzi. Słowa, które wobec Pani oraz Pani Bliskich zostały użyte nigdy nie powinny być wyartykułowane.
Jest mi bardzo przykro, że musiała Pani to czytać. Bardzo za to przepraszam.
Ponieważ kontekst omawianej sytuacji stał się publiczny, dlatego pozwalam sobie także na publiczne przeprosiny wobec Pani, a poza niniejszymi przeprosinami podejmę starania, aby zadośćuczynić Państwu za tę przykrą sytuację.
Osoba odpowiedzialna za agresywne i napastliwe odpowiedzi została odsunięta od administrowania profilem FB, a w dalszej kolejności podjęte będą wobec niej kroki zmierzające do rozwiązania umowy o pracę.
Jeszcze w tym miesiącu personel Willi Karpatia wraz z kadrą zarządzającą odbędzie szkolenie podnoszące standardy komunikacji z klientami.
(...) Do czasu ustabilizowania zaistniałej sytuacji, nasze profile społecznościowe pozostaną wyłączone (...). Informuję, że na chwilę obecną zawiesiliśmy wszelkie czynności zmierzające do angażowania Policji w tę sprawę.
Wiem, że powyższe słowa nie naprawią mojego błędu. Muszę jeszcze raz zapewnić, że bardzo żałuję zaistniałej sytuacji i nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji. Niech moja historia będzie przestrogą dla innych.
Z poważaniem
Krystyna Topór
Właścicielka Willa Karpatia"
Wykopowicze docenili przeprosiny, jednak zauważyli, że należało zareagować wcześniej. Choć może lepiej późno niż wcale?