Choć darzenie miało miejsce w niedzielę, 6 października to policja poinformowała o nim dopiero teraz. Około 1 w nocy z soboty na niedzielę para młodych ludzi - 25-letnia kobieta oraz 27-letni mężczyzna wyszli z restauracji i udali się w kierunku zaparkowanego samochodu. Gdy wsiedli do auta, rozegrały się dramatyczne sceny.
Polecany artykuł:
Do pojazdu podbiegł nieznany im mężczyzna, otworzył drzwi i zaatakował 27-latka. Po chwili dołączyło do niego jeszcze dwóch agresorów i wspólnie okładali pokrzywdzonego.
- Zadawali mu uderzenia pięściami oraz kopali po całym ciele. Jeden z nich zaatakował także kobietę, która chciała pomóc partnerowi. Okazało się, że napastnicy, bez żadnego powodu, napadli na całkiem przypadkowe osoby - relacjonuje Małopolska Policja.
Na miejsce wezwano policjantów, ale sprawcy zbiegli. Mundurowi wylegitymowali osoby znajdujące się w pobliżu restauracji i dalej wpadli na trop trzech młodych mężczyzn - 19, 20 i 22-letniego, którzy mieszkają w gminie Liszki. Okazało się, że jeden z nich został w dniu pobicia wylegitymowany przez policjantów. Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie nie budził wątpliwości co do winy młodych mężczyzn. Wszyscy trzej zostali zatrzymani.
W piątek, 11 października usłyszeli zarzuty pobicia ze spowodowaniem uszczerbku na zdrowiu. Dodatkowo prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Za popełnione przestępstwo grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: