Skawina. Kobieta podpaliła drzwi do jednego z mieszkań
Przed tygodniem w Skawinie mogło dojść do olbrzymiej tragedii. W jednym z bloków zostały podpalone drzwi wejściowe do mieszkania oraz drzwi prowadzące do piwnicy. Na miejsce zostały wezwane służby, które ugasiły pożar zanim ktokolwiek ucierpiał. Funkcjonariusze policji szybko ustalili, że płomienie nie pojawiły się przez przypadek, lecz powstały w wyniku umyślnego podpalenia łatwopalnej substancji. Rozpoczęło się poszukiwanie osoby winnej sprowadzenia ogromnego niebezpieczeństwa na mieszkańców bloku.
Mundurowi po rozpytaniu mieszkańców przeprowadzili obserwację klatki schodowej. Po około dwudziestu minutach z jednego z mieszkań wyszła kobieta z kanistrem w ręku, z którego rozlała dużą ilość łatwopalnej substancji, a na widok policjantów szybko wróciła do mieszkania. Policjanci z uwagi na potencjalne zagrożenie pożarowe ewakuowali mieszkańców, a kobietę zatrzymali.
Dalsza część artykułu poniżej.
PRZECZYTAJ: Karolina zabiła męża tyrana i gwałciciela Sąd ją uniewinnił, ale prokurator nadal chce ją wsadzić za kratki
35-latka nie chciała się pogodzić z podjętą wobec niej interwencją. Podczas doprowadzenia na komisariat zachowywała się agresywnie, znieważała funkcjonariuszy za pomocą wulgarnych słów, szarpała ich, a nawet uderzała. Wpływ na jej zachowanie z pewnością miało nadużycie alkoholu. Badanie wykazało w jej organizmie ponad 2,7 promila. Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszała sześć zarzutów dotyczących m.in. usiłowania sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób w postaci pożaru, zniszczenia mienia oraz znieważenia funkcjonariuszy i naruszenia ich nietykalności cielesnej.
ZOBACZ: Śmierć była blisko. 31-latek musiał natychmiast dostać nowe serce [ZDJĘCIA, WIDEO]
Zgodnie z decyzją sądu agresywna podpalaczka została aresztowana na trzy miesiące. To jednak dopiero początek jej kłopotów. Za popełnione przestępstwa grozi jej kara do 10 lat pozbawienia wolności.