Zaparkowana na środku rzeki skoda zaniepokoiła mieszkańców Sułkowic (powiat wadowicki), którzy o zdarzeniu poinformowali policję. Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu nie zastali tam kierowcy, który po prostu zniknął, zastawiając auto na pastwę losu. Portal wadowice24.pl opisuje, że tożsamość szofera udało się już ustalić. Został on ukarany za złamanie przepisów o ochronie środowiska. Dodatkowo podjęto decyzję o odholowaniu porzuconego pojazdu.
- W związku z tym, że właściciel popełnił wykroczenie przeciwko przepisom ochrony środowiska, zostawiając auto w korycie rzeki, policjanci podjęli decyzję o odholowaniu samochodu z miejsca zdarzenia - powiedziała portalowi wadowice24.pl st. asp. Agnieszka Petek, oficer prasowy wadowickiej policji.
- Jak do tego doszło, nie wiem - opisał incydent portal Małopolska Alarmowo, cytując słowa piosenki Zenka Martyniuka. Użytkownicy portalu z rozbawieniem komentowali niecodzienne zachowanie kierowcy skody.
- Czeska marynarka wojenna wkroczyła do Polski - Artur.
- Może chciał próbować czy przejedzie bo takim terenie - Kacper.
- Fajne miejsce na schowanie się przed policją - Dorota.
- Wiosna idzie, pierwsze auta przy wodopoju - Dawid.
- Chciał sobie umyć podwozie - Sylwia.
- Myjnia podwoziowa, gdzieś trzeba zmyć te sól - Mirek.
- Na skróty do domu - Maria.
Tatry. Zejście lawiny pod Świnicą. Porwała dwóch turystów
