Policja znalazła pod Krakowem rower skradziony w Czechach. Jednoślad miał wartość samochodu
Skradziony w Czechach rower o wartości ponad 46 tysięcy złotych odnaleźli policjanci na prywatnej posesji w gminie Michałowice po otrzymaniu sygnału, że łup może się znajdować pod wskazanym adresem. Szybko okazało się zresztą, że nie jest to jedyny skradziony jednoślad schowany w miejscu zamieszkania 48-letniego mężczyzny. Funkcjonariusze ujawnili w "dziupli" dziewięć kolejnych rowerów, w tym kilka elektrycznych, niewielką ilość marihuany oraz ponad 20 tysięcy złotych. Pojazdy miały widoczne ślady ingerencji w numery identyfikacyjne, więc wszystkie zostały przez śledczych zabezpieczone.
48-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Kolejnego dnia przedstawiono mu zarzuty paserstwa (nabycia i przechowywania skradzionego mienia) oraz posiadania narkotyków. Prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.