Prof. Brunon Hołyst komentuje wyrok uniewinniający w sprawie "Skóry": Okazało się, ze ten stary zestaw dowodowy był niewystarczający"
Ten wyrok zaszokował wielu Polaków i sprawił, że zaczęliśmy zadawać sobie na nowo pytania o jedną z najstraszniejszych zbrodni w naszych współczesnych dziejach. Okazało się, że mężczyzna, który był oskarżony o zabicie studentki Katarzyny Z. 25 lat temu i zrobienie z jej ciała makabrycznego "płaszcza z ludzkiej skóry", wyjdzie na wolność. Sąd Apelacyjny w Krakowie uniewinnił Roberta J. skazanego w pierwszej instancji na dożywocie. Wyrok jest prawomocny, ale oskarżyciel zapowiada wniosek o kasację. Sąd uznał, że dowody, na podstawie których sąd pierwszej instancji wydał wyrok skazujący, nie są odpowiednio mocne. Teraz szokujący zwrot akcji w sprawie "Skóry" skomentował prof. Brunon Hołyst w rozmowie z Eską Rock. Sławny kryminolog nie ma wątpliwości, że tylko nowe dowody pozwoliłyby w tej sprawie na jakikolwiek nowy przełom: "Gdyby pojawiły się nowe dowody, to wtedy można by tego oskarżonego a uniewinnionego posadzić na ławie oskarżonych. Ale to muszą być nowe dowody. Okazało się, ze ten stary zestaw dowodowy był niewystarczający" - nie ma wątpliwości ekspert.
Tajemnicza i makabryczna zbrodnia. Ktoś zabił Katarzynę i zrobił z jej skóry przebranie
Sprawa "Skóry" wyszła na jaw w styczniu 1999 roku. Wyłowiono wtedy z Wisły fragmenty ludzkich szczątków. Jak się okazało, była to skóra zaginionej w 1998 roku w Krakowie studentki religioznawstwa Katarzyny Z. Badania szczątków przyniosły wstrząsające rezultaty - ktoś precyzyjnie ściągnął z ofiary skórę i uszył z niej coś na kształt makabrycznego przebrania. Reszty ciała nigdy nie znaleziono. Sprawa przez wiele lat była absolutną zagadką. W końcu w 2017 roku dokonano aresztowania Roberta J. z Krakowa. W 2019 roku mężczyzna został oskarżony o zabójstwo Katarzyny Z. Zawsze twierdził, że jest niewinny i został wrobiony przez policję i prokuraturę. Akt oskarżenia sporządził ydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. W 2022 roku krakowski sąd okręgowy skazał Roberta J. na dożywocie. Obrona złożyła apelację. Teraz sąd przyznał jej rację, wskazując m.in. na błedy w orzeczeniu jednej z biegłych w sprawie włosa znajdującego się w mieszkaniu oskarżonego.