Pokrzywdzony otworzył portfel, żeby wyjąć 200 zł, jednak sprawca widząc że ten ma więcej pieniędzy, wyjął 400 zł i zostawił wkrętarkę. Potem uciekł. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie w komisariacie. Policjanci ustalili, że wkrętarka jest tanią podróbką urządzenia znanej marki.
Kilkanaście dni później na parkingu tego samego marketu podobną "ofertę" kupna elektronarzędzi otrzymał przyszły teść pokrzywdzonego. Mężczyzna skontaktował się ze swoim przyszłym zięciem. O sprawie została poinformowana policja.
"Sprzedawca" odjechał samochodem, a jeden z mężczyzn pojechał za nim, podając lokalizację podejmującym interwencję policjantom. Ci zatrzymali pojazd.
Sprawcą okazał się 25-letni obywatel Słowacji. Przedstawiono mu zarzuty "zmuszania do określonego zachowania się". Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.