Pogrzeb ks. Isakowicza-Zaleskiego. Egzekwie i "Ojcze nasz" po ormiańsku
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zmarł 9 stycznia w wieku 67 lat. Przegrał walkę z chorobą nowotworową. Uroczystości pożegnalne zmarłego kapłana zostały podzielone na dwa dni. Ich główna część odbywa się w czwartek, 18 stycznia. W kościele pw. św. Brata Alberta w Radwanowicach sprawowana była msza św. pogrzebowa. Liturgia zawierała w swoje elementy dwóch katolickich obrządków: łacińskiego (rzymskokatolickiego) oraz ormiańskiego. W ten sposób spełniono wolę ks. Tadeusza, który był duszpasterzem wiernych ormiańskich. Kościół ormiański jest jednym z Kościołów wschodnich, które uznają zwierzchnictwo biskupa Rzymu.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Damian Muskus, który wygłosił też kazanie, ale obecni byli również duchowni obrządku ormiańskiego. W tym języku zostały odmówione żałobne egzekwie. Część modlitw duchowni odśpiewali w języku ormiańskim, a część zostało odczytanych. Żałobnicy mogli również wziąć usłyszeć modlitwę "Ojcze nasz" po ormiańsku.
Pochówek na cmentarzu w Rudawie. Grobowiec będzie opieczętowany
Msza święta pogrzebowa za ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego była sprawowana w kościele pw. św. Brata Alberta w Radwanowicach. Pochówek został natomiast zaplanowany na cmentarzu w Rudawie. Również w trakcie tej ceremonii zostaną zachowane tradycje wywodzące się z obrządku ormiańsko-katolickiego.
- Zostanie odśpiewany hymn szarakan, pojawi się typowo ormiański element, czyli pieczętowanie grobu, które kończy każdy ormiański pogrzeb. Kiedy trumna zostaje złożona do grobu i zakryta, kapłan z czterech stron grobu kreśli znak krzyża i jednocześnie wypowiada słowa, by grób ten był opieczętowany do dnia Zmartwychwstania. Modlitwę tę powtarza się trzy razy i okadza grób - mówi portalowi ekai.pl ks. prof. Józef Naumowicz, duszpasterz Ormian.