Robert J. został zatrzymany w październiku dwa lata temu. Decyzją sądu zastosowano areszt tymczasowy, który był kilka razy przedłużony. Śledczy po zatrzymaniu mężczyzny zlecili przygotowanie szeregu ekspertyz w tej sprawie. Bez tych dokumentów prokuratura nie mogła sporządzić aktu oskarżenia i przesłać go do sądu.
Polecany artykuł:
Teraz został wylosowany sędzia, który musi zapoznać się z materiałem. Jak mówi Beata Górszczyk rzecznik sądu okręgowego w Krakowie - proces będzie trudny i skomplikowany. W sprawie jest ponad stu świadków i kilkunastu biegłych.
Choć dokumentów jest bardzo dużo to zarzut jest jeden. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo z pozbawieniem wolności i bezczeszczenie zwłok. W toku śledztwa ustalono, że do zabójstwa studentki z Krakowa doszło pod koniec 1998 roku. Jej niektóre szczątki w postaci skóry, tułowia, nogi i innych części ciała znaleziono w Wiśle.
Robert J przebywa teraz w areszcie, obrońcy mężczyzny jak na razie nie komentują sprawy. Nie wiadomo też na kiedy zostanie wyznaczony termin pierwszej rozprawy.