O krok od tragedii w Kętach. 50-latek chciał skoczyć z mostu do rzeki
Tylko jeden krok dzielił od śmierci 50-letniego mężczyznę, który chciał się rzucić z mostu kolejowego w Kętach do rzeki Soły. Na szczęście zauważył go strażak-ochotnik, spacerujący po tamtej okolicy ze swoim psem. Gdy podszedł bliżej dowiedział się od desperata, jakie są jego zamiary. 50-latek nie ukrywał, że planuje popełnienie samobójstwa. Strażak jednak nie odpuścił i zaczął go odwodzić od realizacji tego pomysłu. Początkowo desperat nie reagował na próby nawiązania z nim kontaktu, jednak z czasem uległ. Strażakowi udało się przekonać mężczyznę do zejścia z mostu w bezpieczne miejsce i oddanie się pod opiekę ratowników medycznych. Ze względu na zły stan psychiczny 50-latka, karetką pogotowia przetransportowano go do szpitala, gdzie dochodzi do siebie po ostatnich przeżyciach.
PRZECZYTAJ: Szukali go w całej Europy, wpadł w Głogoczowie. 37-letni pedofil czeka na ekstradycję
Gdzie szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys bądź masz myśli samobójcze, zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- Strona internetowa pokonackryzys.pl
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.
ZOBACZ: Jak doszło do tragedii pod Gerlachem? Słowacy wymieniają: zły sprzęt, technika i trasa