Stary Sącz. Mąż potajemnie nagrywał 33-latkę. Pokazywał to w internecie
Od 3 miesięcy do 5 lat więzienia grozi mężczyźnie, który potajemnie nagrywał swoją żonę Kasię, publikując wszystko w internecie - informuje program "Państwo w Państwie" emitowany na antenie Polsatu. Poszkodowana to 33-letnia mieszkanka Starego Sącza w Małopolsce, która nie dość, że była filmowana pod prysznicem, to transmisję na żywo z kąpieli można było zobaczyć na portalach dla dorosłych. Jej mąż Dawid M. komentował zresztą nagrania razem z innymi użytkownikami. Wszystko wyszło na jaw w ub.r. Dalsza część tekstu poniżej.
Pani Katarzyna twierdzi, że nie wiedziała nic o nagraniach, były one robione potajemnie w taki sposób, aby sytuacja wyglądała jak najbardziej naturalnie. Nabrała podejrzeń, gdy Dawid M. zrobił się bardzo nerwowy i wybuchowy. Początkowo myślała, że ją zdradza. Wówczas zabrała jego laptopa, którego trzymał u matki, gdyż była to jedyna rzecz, do której nie miała dostępu. Na nim znalazła intymne nagrania ze swoim udziałem - czytamy na stronie internetowej programu "Państwo w Państwie".
33-latka chce rozwodu i pozbawienia praw rodzicielskich
Jak informuje "Państwo w Państwie", mężczyzna wyprowadził się już z domu, ale to było za mało. 33-latka wniosła pozew o rozwód i pozbawienia męża praw rodzicielskich - są małżeństwem od 10 lat i mają dwoje dzieci. To nie wszystko, bo sprawa została zgłoszona na policję, a Dawid M. usłyszał zarzuty udostępniania wizerunku swojej żony w niepożądanych momentach bez jej zgody. Podejrzany przebywa na wolności, ale z dziećmi widuje się tylko w obecności kuratora, choć kobieta mieszkanka Starego Sącza stara się ponadto o zakaz zbliżania się.
Listen on Spreaker.