Baner Strajku Kobiet na Giewoncie wywołał spore kontrowersje. Hasło "przemoc to nie tradycja" pojawiło się na krzyżu w niedzielę, i chwilę później znikło. Do zdarzenia już wcześniej odniósł się m.in. radny PiS i znany ksiądz Daniel Wachowiak. O szczegółach przeczytasz TUTAJ.
W piątek (13 listopada) portal RMF24 poinformował, że do Prokuratury Rejonowej w Zakopanem wpłynęło już zawiadomienie ws. obrazy uczuć religijnych. Złożył je prezes zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan Marcin Zubek i proboszcz parafii Najświętszej Rodziny w Zakopanem ks. Bogusław Filipiak, co potwierdziła szefowa zakopiańskiej prokuratury prok. Barbara Bogdanowicz.
- Zostało złożone pisemne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z uwagi na obrazę uczuć religijnych, czyli w kierunku artykuł 196 Kodeksu karnego. W tej sprawie jest prowadzone postępowanie w niezbędnym zakresie, a następnie prokurator będzie decydował, czy doszło tu do przestępstwa, czy wykroczenia - poinformowała w rozmowie z RMF24.
W opinii samej prokurator, hasło zaprezentowane na Giewoncie nie było obraźliwe. Do rozstrzygnięcia pozostaje jednak kwestia miejsca - krzyża na Giewoncie, który jest wpisany na listę zabytków.
Przypomnijmy, że w niedzielę (8 listopada) na 15-metrowym, żelaznym krzyżu stojącym na Giewoncie zawisł baner "Strajku Kobiet". Na białym tle widać czerwoną błyskawicę (symbol strajku) oraz napis: "przemoc domowa to nie tradycja". Strajk Kobiet z Podhala poinformował o tym zdarzeniu na swoich Facebooku, pisząc m.in. "Giewont zdobyty"