- Musimy liczyć się z ogromnym spadkiem dochodów. Nawet najbardziej umiarkowany scenariusz zakłada, że budżet miasta straci na tym około 1 mld zł - mówił prezydent Majchrowski.
W swoim przemówieniu prezydent Krakowa poruszył też takie kwestie, jak miejskie programy wspierające poszkodowanych przedsiębiorców, ludzi kultury i organizacje pozarządowe, wydatki miasta na walkę z epidemią, a także planowane oszczędności w wydatkach bieżących i inwestycyjnych. Jak zaznaczył prezydent Krakowa, trudno w tej chwili oszacować, jak duże będą straty budżetu miasta. Ostateczną kwotę, w której zamknie się dziura w budżecie, poznamy dopiero z końcem tego roku.
- Dziś jeszcze nie wiemy, jaka będzie dynamika epidemii, kiedy rozpocznie się powrót do normalnego życia, które gałęzie gospodarki będą nadal przeżywały stagnację, a które odzyskają swoją dynamikę, czy pojawią się jakieś nowe branże, które będą generować dochody, jak głębokie zmiany nastąpią na rynku pracy - wymieniał Jacek Majchrowski.
Kraków straci miliard złotych
Władze Krakowa wstępnie szacują, że największe ubytki będą pochodzić z udziału w podatku PIT (ponad 180 mln zł) oraz udziału w podatku CIT i podatku od czynności cywilnoprawnych (łącznie 120 mln zł). Straty wpływów ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej szacowane są w tym roku na niemal 120 mln zł. Z kolei 25 mln zł to ubytek, który będzie związany z obniżeniem czynszów i dzierżawą terenów miejskich. Około 15 mln zł kosztować będzie miasto czasowa rezygnacja z pobierania opłat w strefie płatnego parkowania.
Nie bez wpływu na budżet Krakowa pozostaną miejskie programy pomocowe skierowane do przedsiębiorstw, instytucji kultury i organizacji pozarządowych.
- Z rozmysłem pozbawiamy w ten sposób budżet miasta części dochodów, a uzyskanie części z nich przesuwamy w czasie, ale uważam, że w dłuższej perspektywie będzie to dla nas wszystkich korzystne. Traktujemy to nie jako straty, lecz jako inwestycję na przyszłość - podkreślił prezydent.
ZOBACZ CAŁE WYSTĄPIENIE PREZYDENTA JACKA MAJCHROWSKIEGO:
Polecany artykuł: