Nie mogła bez niego żyć, a on ją podpalił z zazdrości. Straszny finał kłótni kochanków
Zuzanna i Łukasz parą byli od kilku lat i tworzyli bardzo burzliwy związek. Sąsiedzi wielokrotnie byli świadkami awantur, przemocy i hucznych imprez w szerszym gronie. Dwa lata temu Łukasz dotkliwie pobił Zuzannę.
Ona była wtedy tak spuchnięta na twarzy, że siebie nie przypominała. Oboje mieli zakaz zbliżania się do siebie. Ale ona bez niego żyć nie mogła i wróciła – mówi Super Expressowi Piotr Kawior (41 l.) najbliższy sąsiad pary.
Mężczyzna wspomina, że w dniu tragedii Łukasz G. poszedł do sklepu. W tym czasie do Zuzanny przyszedł jeden z kolegów.
Jak mówią sąsiedzi miało między nimi dojść do amorów, które przerwał partner Zuzanny, gdy wrócił z zakupów.
Chwycił za piłę motorową i chciał tego gościa zabić, ale on uciekł. Wtedy poszedł do stodoły, wziął kanister z benzyną, oblał nią Zuzannę, a potem podpalił – opowiada Piotr Kawior.
Na posesji zaroiło się od służb. Poniżej dalsza część artykułu.
Polecany artykuł:
Podpalona kobieta nie żyje
Na ratunek Zuzannie przyjechała karetka pogotowia, na miejscu lądował też helikopter LPR–u. Łukasz G. tłumaczył policjantom, że "tylko odpalał Zuzannie papierosa". Tej wersji trzymał się także podczas przesłuchania w prokuraturze. Nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Należy się spodziewać, że w najbliższej przyszłości zostanie on zmieniony, bo Zuzanna zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.