Straż miejska rozpoczęła akcję o kryptonimie bezpieczna zebra. Funkcjonariusze przypominają, że zebra służy do chodzenia, a nie jeżdżenia po niej rowerem. Dlatego dla każdego użytkownika dwóch kółek nie schodzącego na przejściu dla pieszych z roweru straż miejska ma niemiłą niespodziankę w postaci pouczenia lub mandatu, który może wynieść maksymalnie 100 złotych.
Na plantach zebry nie znajdziemy, za to pełno tam rowerzystów. Dlatego krakowscy radni w trosce o bezpieczeństwo chcą pójść o krok dalej niż straż miejska i całkowicie zakazać na plantach jazdy na dwóch kółkach:
- Planty są strefą ruchu pieszego, spacerują tam matki z dziećmi lub niepełnosprawni. To ma być miejsce służące wypoczynkowi, natomiast w ostatnich latach planty stały się "rowerostradą" - mówi radny dzielnicy I Stare Miasto Jacek Balcewicz.
Nad zakazem wjazdu na planty radni pochylą się na najbliższej sesji rady miasta, czyli 29 sierpnia.
Posłuchaj materiału Marcina Kozielskiego, reportera Radia ESKA: