Święta Wielkanocne to wyjątkowy czas dla wielu strażaków ochotników, którzy pełnią straż honorową przy Grobach Pańskich, czy też biorą udział w Misteriach Męki Pańskiej. Ta Wielkanoc w Spytkowicach będzie jednak bardzo smutna. Miejscowa jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej poinformowała o śmierci druha Roberta Rapacza. Strażak miał zaledwie 36 lat.
Jak opisuje "Fakt", mężczyzna został znaleziony w przydomowej siłowni. Starano się przywrócić jego funkcje życiowe, lecz niestety bez skutku. Wstępnie wykluczono, by zgon wynikał z działania osób trzecich. Strażak nazywany przez przyjaciół "Papajem" został pożegnany we wzruszającym wpisie umieszczonym w mediach społecznościowych OSP Spytkowice.
- Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy informację o śmierci naszego Druha i Przyjaciela Roberta Rapacza "Papaja". Robert był osobą z pasją, zawsze uśmiechniętym i życzliwym. Służył pomocą nie tylko podczas działań, ale także w życiu codziennym. Jego poświęcenie, determinacja i odwaga pozwalały mu być świetnym strażakiem, dobrym człowiekiem i nieocenionym przyjacielem. W tym trudnym czasie Rodzinie i Bliskim składamy głębokie wyrazy współczucia. Cześć Jego pamięci! "Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą morza łez i są takie osoby, na myśl o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień" - napisali strażacy ochotnicy z OSP Spytkowice.
Kiedy pogrzeb zmarłego strażaka?
Ostatnie pożegnanie druha Roberta Rapacza odbędzie się w środę, 16 kwietnia. Uroczystości rozpoczną się o godz. 13.00 w kościele parafialnym w Spytkowicach. Wówczas żałobnicy odmówią różaniec. O godz. 14.00 rozpocznie się msza święta żałobna. Pochówek nastąpi bezpośrednio po zakończeniu liturgii.
Wypadek na os. Zgody w Krakowie
