Strzelanina na Woli Duchackiej w Krakowie?! Mieszkańcy czuli siarkę w powietrzu
W mediach społecznościowych pojawiły się liczne komentarze dotyczące zdarzenia, które rozegrało się wieczorem w środę (11 września) na Woli Duchackiej w Krakowie. Internauci piszą, że słyszeli odgłosy strzałów, a niektórzy czuli nawet zapach siarki. Z tych relacji wynikało również, że w krzakach został znaleziony nóż. Jeden z mieszkańców miał również widzieć kilkunastoosobową grupę podejrzanie wyglądających mężczyzn. Niepokojący incydent wydarzył się przy ulicy Sas-Zubrzyckiego. Patrole policyjne pojawiły się też na ulicy Malwowej i Beskidzkiej.
Co tam się dokładnie stało?! Mamy komentarz policji. Mundurowi potwierdzają, że interweniowali na Woli Duchackiej, lecz przebieg zdarzenia miał być nieco inny od internetowych relacji. Poniżej dalsza część artykułu.
Kraksa śmieciarki z osobówką. Skoda wylądowała na płocie posesji
Wyjaśnienia policji
Zwróciliśmy się do policji z prośbą o odniesienie się do zdarzenia, które niepokoi mieszkańców Krakowa. Mundurowi potwierdzają, że na Woli Duchackiej miała miejsce awantura, lecz jej przebieg nie był aż tak dramatyczny.
Po godz. 20 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące zdarzenia na jednej z ulic w okolicy Woli Duchackiej. Miała tam miejsce awantura między 40-latkiem a dwoma innymi mężczyznami. Pierwszy z uczestników zajścia został zraniony ostrym narzędziem w okolice ramienia. Trafił do szpitala, jednak jego obrażenia nie zagrażają życiu. Sprawcy uciekli, są poszukiwani przez policję. Nie potwierdzam, żeby w czasie awantury padły strzały. Pokrzywdzony jest znany mundurowym ze względu na swoją przeszłość, dlatego współpraca z nim jest utrudniona. Szukamy osób, które zadały mu obrażenia - przekazał "Super Expressowi", kom. Piotr Szpiech, rzecznik policji w Krakowie.