Przez prawie dwa tygodnie mieszkańcy ul. Tokarskiej byli odcięci od świata. Ich dom stoi na końcu ulicy i wskutek remontu, prowadzonego w związku z budową Trasy Łagiewnickiej, budowlańcy rozkopali im jedyne dojście do domu. Tą bulwersującą sprawę opisywaliśmy tutaj https://www.se.pl/krakow/tak-sie-buduje-w-krakowie-budowlancy-odcieli-dom-od-reszty-swiata-aa-3HyK-g6DK-zqNm.html
Tuż po naszej publikacji wreszcie na ulicy zapanował porządek. Teren został uprzątnięty a nad głębokim wykopem pojawiła się metalowa kładka. Stan ulicy nadal pozostawia wele do życzenie.
– Po kolejnej ulewie, aby dojść do tej kładki, znowu trzeba będzie brodzić w błocie do kolan, ale…jest lepiej niż było – mówi nam pani Maria. To prawda! dobrze nie jest. Samochodem nadal nie można dojechać pod dom, a prognozy pogody zapowiadające ulwy spędzają mieszkańcom sen z powiek. Dlatego wszyscy z utęsknieniem czekają na koniec budowy Trasy Łagiewnickiej.
Polecany artykuł: