Wiela osób szusowało w weekend na narciarskich stokach w Beskidach. Powrót do domu i aglomeracji mocno dał się jednak we znaki kierowcom, którzy musieli liczyć się z korkami na trasie w drodze powrotnej.
Zobacz: Sasin ATAKUJE prezydenta Krakowa! Chodzi o pieniądze. "Majchrowski zachowuje się dziwnie"
Jak podaje portal WP.pl, limuzyna prezydenta Andrzeja Dudy była eskortowana przez kilka aut SOP. Z zimowego wypoczynku w Beskidach prezydent RP wracał w godzinach szczytu, kiedy trasa z Wisły zawsze jest zakorkowana. Kierowcy stali zatem w gigantycznym korku.
Zobacz: Jędraszewski o aborcji: Eutanazja małych dzieci! Metropolita krakowski szokuje
Na nagraniach internautów widać jednak, że prezydencka limuzyna przejechała na sygnale, wymuszając na innych kierowcach utworzenie korytarza życia. Prezydent Andrzej Duda dotarł w ten sposób do domu wiele godzin szybciej niż przeciętny Kowalski.