Pedofil wpadł w Głogoczowie podczas kontroli drogowej. Ukrywał się od kilku lat
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości będzie bardzo słono kosztować 37-letniego Małopolanina i w tym przypadku wcale nie chodzi o nowe, podwyższone stawki mandatów, które obowiązują od 1 stycznia. W czwartek (6 stycznia) na DK 7 w Głogoczowie patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał kierowcę samochodu osobowego na holenderskich numerach rejestracyjnych, który przekroczył dozwoloną prędkość o 22 km/h. Podczas kontroli 37-letni mieszkaniec Małopolski był wyraźnie zdenerwowany, wkrótce okazało się, że miał poważny powód, by obawiać się spotkania z mundurowymi. Dane 37-latka znajdowały się bowiem w systemie teleinformatycznym osób poszukiwanych na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Mężczyznę ścigał irlandzki wymiar sprawiedliwości w związku z krzywdą, którą 37-latek miał wyrządzić dziecku.
PRZECZYTAJ: Jak doszło do tragedii pod Gerlachem? Słowacy wymieniają: zły sprzęt, technika i trasa
Śledczy z Irlandii zarzucają 37-latkowi wykorzystanie seksualne małoletniej osoby. Do przestępstwa miało dojść już kilka lat temu, a w tym czasie mężczyzna ukrywał się w Holandii. Do Polski przyjechał na kilka dni, by załatwić sprawy osobiste. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na siedem dni. Po wypełnieniu wszystkich procedur związanych z ekstradycją, 37-latek ma zostać przekazany irlandzkim władzom.
ZOBACZ: "Misiek" odzyskał wolność! Były szef pseudokibiców Wisły Kraków wpłacił kaucję