W Białce poczynania mężczyzn zauważyła sąsiadka, która obserwowała ich przez okno. Kiedy weszli do domu, zadzwoniła do właściciela, który był w pracy. Ten wraz z kolegą błyskawicznie zjawił się w domu. Mężczyźni ujęli dwóch złodziei, którzy penetrowali mieszkanie. Następnie powiadomili policję.
Policjanci ustalili, że zatrzymani mężczyźni - 30 i 32-latek - byli w przeszłości karani za podobne przestępstwa. Działali w warunkach recydywy.
Polecany artykuł:
Równocześnie inny patrol policji przejeżdżający przez Białkę zauważył siedzącego w zaparkowanym samochodzie mężczyznę, który jak się okazało, był pomocnikiem zatrzymanych włamywaczy. 46-latek pełnił rolę kierowcy, zwykle oczekiwał nieopodal miejsca włamania i na znak dany przez kolegów, podjeżdżał zabierając ich z łupem.
Podczas włamania w Białce sprawcy zabrali jedynie pieniądze - 110 zł. Jednak policjanci ustalili, że zatrzymani już wcześniej pojawili się w powiecie suskim. 17 czerwca przyjechali do Zawoi, gdzie weszli do niezamkniętego domu i ukradli pieniądze i biżuterię.
Zatrzymani mężczyźni, mieszkańcy powiatu tarnowskiego, przyznali się zarówno do włamania w Białce jak i do kradzieży w Zawoi. Zostali aresztowani na dwa miesiące. Policjanci sprawdzają, czy mają jeszcze na koncie inne przestępstwa.