W tym roku nawałnice oraz intensywne opady deszczu mocno dają się we znaki mieszkańcom Małopolski. Zniszczenia wywołane przez niszczycielskie działanie żywiołu są jednak nieporównanie mniejsze od skutków powodzi z 1934 roku, która jest uznawana za największą powódź międzywojnia. Intensywne opady rozpoczęły się 13 lipca 1934 roku w dorzeczu górnej Wisły oraz dorzeczach Raby, Skawy i Wisłoki, a w szczególności Dunajca. 16 lipca osiągnięty został, niepobity nawet w czasie powodzi z 1997 roku, polski rekord wysokości opadów w ciągu jednej doby, kiedy to na Hali Gąsienicowej spadło 255 mm deszczu. W sumie nawałnice trwały przez ponad tydzień. Fala powodziowa siała spustoszenie w Polsce aż do 22 lipca. Powódź spowodowała gigantyczne straty materialne. Uszkodzeniu, bądź zniszczeniu uległo 22 059 budynków, 167 km dróg i 78 mostów. Woda pochłonęła życie 55 osób. W Narodowym Archiwum Cyfrowym zachowały się zdjęcia dokumentujące powódź z 1934 roku oraz odbudowę zniszczeń powstałych wskutek działania żywiołu. Galeria zdjęć znajduje się poniżej.
Ta powódź zabiła 55 osób. Fala szła przez Polskę przez tydzień
2021-07-29
12:39
To była największa powódź w międzywojennej Polsce, a szczególnie dotkliwie odczuli ją mieszkańcy Małopolski. W 1934 roku szalejący przez ponad tydzień żywioł dokonał ogromnych zniszczeń. Ofiarą działania niszczycielskiej siły padło 55 osób. W Narodowym Archiwum Cyfrowym zachowały się zdjęcia dokumentujące powódź z 1934 roku.
Zaginięcie Oli i Michała w Majkowicach