Tajemnicza śmierć bezdomnego w Kętach. Kompani od kieliszka zadali mu ciosy

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express zdjęcie poglądowe

Tajemnicza śmierć bezdomnego w Kętach. Kompani od kieliszka zadali mu ciosy

2021-07-15 12:49

Śledczy wyjaśniają przyczynę zgonu 51-letniego bezdomnego. Mężczyzna w nocy z soboty z na niedzielę (10/11 lipca) spożywał w Kętach alkohol w towarzystwie dwóch kompanów od kieliszka. W pewnym momencie między biesiadnikami doszło do kłótni zakończonej rękoczynami. 51-latek został uderzony oraz kopnięty, po czym stracił przytomność. Wstępne ustalenia wykluczają jednak, by zadane ciosy bezpośrednio przyczyniły się do jego śmierci.

Kęty: Uderzony przez kompanów 51-letni bezdomny stracił przytomność i zmarł

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w nocy z soboty na niedzielę (10/11 lipca) w Kętach zmarł 51-letni bezdomny. Mężczyzna brał udział w spotkaniu przy alkoholu z dwoma kompanami w wieku 24 oraz 42 lat. W pewnym momencie doszło między innymi do kłótni, a w ruch poszły pięści. 51-latek otrzymał cios ręką, został również kopnięty, po czym stracił przytomność. Jego towarzysze próbowali mu pomóc, rozpoczęli resuscytację oraz poprosili przechodnia o wezwanie karetki pogotowia ratunkowego. Niestety poszkodowany nie odzyskał już świadomości, a lekarze stwierdzili jego zgon. Trwa wyjaśnianie okoliczności tej śmierci. Ze wstępnych ustaleń wynika, że otrzymane ciosy nie stanowiły bezpośredniej przyczyny utraty życia. Z opinii biegłych wynika, że mężczyzna posiadał wielonarządowe zmiany chorobowe. Ostatecznie przyczynę zgonu wskaże postępowanie prowadzone przez policję.  

PRZECZYTAJ: Potworny wypadek w Krakowie. Kobieta potrącona przez samochód upadła na tory tramwajowe

- W trakcie spotkania pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni, podczas której 51–latek przez jednego z mężczyzn został uderzony ręką, a przez drugiego kopnięty. Mężczyzna stracił przytomność. Jego kompani widząc, że nie odzyskuje świadomości, zaczęli jego resuscytację. Poprosili przechodnia, by wezwał pogotowie. Gdy na miejsce przyjechali ratownicy obaj uciekli. Lekarz stwierdził, że poszkodowany nie żyje - powiedziała PAP asp. sztab. Małgorzata Jurecka, oficer prasowa KPP Oświęcim.

ZOBACZ: Kraków: Kilkuletni chłopiec tonął w Wiśle. Uratowała go strażniczka więzienna

Sonda
Kara za pobicie. Jaka kara powinna być za pobicie?
Punkt Krytyczny Katastrofa Pod Otłoczynem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają