Grażyna Kuliszewska zaginęła w nocy z 3 na 4 stycznia 2019 roku. Odwiedziła wtedy Borzęcin, gdzie mieszkała z synem i mężem. Miała powrócić do Londynu, jednak nie dotarła do miejsca docelowego. Po intensywnych poszukiwaniach, które trwały przez wiele tygodni jej ciało zostało wyłowione z rzeki Uszwicy w miejscowości Bielcza, w niedalekiej odległości od domu.
Tymczasem w poniedziałek, 22 lipca Prokuratura Okręgowa w Tarnowie wydała europejski nakaz aresztowania za mężem Grażyny Kuliszewskiej, Czesławem K. Został on zatrzymany przez brytyjską policję w godzinach popołudniowych.
Prokuratura nie udziela informacji w tej sprawie. Według prywatnego detektywa, Bartosza Weremczuka, który zaangażował się w poszukiwania i wyjaśnianie okoliczności śmierci kobiety, miała ona zostać uderzona tępym narzędziem.
O zaginięciu Grażyny Kuliszewskiej poinformował policję i rodzinę mąż. Siostra zamordowanej zeznała, że małżonkowie planowali rozwód. Czesław K. zaprzeczył tej wersji. Według mediów jego żona miała mieć jednak romans z zamożnym Kurdem, Sadarem, który potwierdził istnienie dokumentów rozwodowych.
Polecany artykuł: