Dlaczego młody stomatolog, Daniel S. z Krakowa, popełnił samobójstwo? To pytanie zadaje sobie wiele osób. Przecież był świetnym specjalistą, pacjenci darzyli go zaufaniem i wzajemnie polecali sobie jego usługi. Skończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, potem przez wiele lat był tam wykładowcą. Brał udział w wielu konferencjach, pisał referaty i cały czas podnosił swoje kalifikacje. Jego zaginięcie, a potem tragiczna śmierć wstrząsnęła mieszkańcami Krakowa i współpracownikami. Odtworzyliśmy ostatnią trasę jaką miał przemierzyć Daniel S. ( † 40 l.) zanim targnął się na swoje życie: zobacz tutaj. Nowe szczegóły, które pojawiają się w tej sprawie, mrożą krew w żyłach.
Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie i sprawdza, czy ktoś mógł namawiać bądź pomagać Danielowi S. targnąć się na życie. – W ramach czynności w trybie art. 308 k.p.k., dokonano z udziałem prokuratora oględzin miejsca ujawnienia zwłok Daniela S., a także zlecono przesłuchanie osób najbliższych. Na obecnym etapie postępowania nie ustalono udziału osób trzecich w zdarzeniu.Prowadzone czynności zmierzają do ustalenia czy do śmierci Daniela S., doszło w wyniku targnięcia się na własne życie przez pokrzywdzonego poprzez powieszenie, oraz czy inne osoby bądź to przez namowę bądź pomoc doprowadziły do podjęcia próby samobójczej – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Pytań w sprawie tej zagadkowej śmierci rodzi się coraz więcej.