Nowe informacje na temat zaginięcia 11-latki z Poronina. Jagoda rozmawiała w pociągu z inną kobietą?
Od niedzieli, 1 stycznia prowadzone są poszukiwania 11-letniej Jagody z Poronina. Dziewczynka wcześnie rano wyszła z domu i udała się na dworzec kolejowy. Policja potwierdziła, że nastolatka wsiadła do pociągu i o godz. 9.12 wysiadła z niego na Dworcu Głównym w Krakowie. Funkcjonariusze mają podstawy do przypuszczeń, że Jagoda ciągle znajduje się na terenie największego miasta w Małopolsce, jednak jej lokalizacja pozostaje nieznana. Na internetowym forum poświęconym poszukiwaniom osób zaginionych pojawiła się informacja, że Jagoda w pociągu Intercity o nazwie Witkacy, jadącym z Zakopanego do Gdyni, rozmawiała z inną kobietą. Nastolatka miała prosić o pożyczenie telefonu komórkowego i zadzwonić pod nieustalony jeszcze numer. Rzecznik tatrzańskiej policji asp. szt. Roman Wieczorek stwierdził w rozmowie z nami, że policja sprawdza ten trop, jednak na obecną chwilę nie może potwierdzić, czy w pociągu rzeczywiście doszło do opisanej sceny. Z kolei "Gazeta Krakowska" podaje, że Jagoda zabrała ze sobą własny telefon, jednak bez karty SIM. Przed wyjściem miała poinformować mamę, że idzie wyprowadzić kota na spacer. Poszukiwania wciąż trwają i nikt nie traci nadziei, że 11-latkę uda się odnaleźć całą i zdrową.
Dlaczego nie uruchomiono Child Alertu?
Z informacji przekazanych nam przez asp. szt. Romana Wieczorka, rzecznika prasowego KPP Zakopane wynika, że w sprawie zaginięcia 11-letniej Jagody nie ma podstaw do uruchamiania procedury Child Alert. Nastolatka najprawdopodobniej sama uciekła z domu, natomiast Child Alert jest wszczynany w przypadkach porwań osób małoletnich.