Po godzinie 12 temperatura doszła już w Makowie Podhalańskim do 22 stopni i wciąż rośnie.
W czwartek w całej Polsce jest dużo słońca.
W piątek się ochłodzi. Temperatura wyniesie od 8 stopni na Podlasiu do 16 stopni Celsjusza w Małopolsce. W całym kraju będzie pochmurnie, należy także spodziewać się opadów deszczu.
Zobacz: Uniwersytet Jagielloński BEZLITOSNY dla Czarnka! „Zmiany nietransparentne, z naruszeniem prawa”
Klimatolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego podają, że w lutym w ostatnich 20 latach aż sześciokrotnie notowano maksymalną temperaturę powyżej 15 stopni. Dla porównania: od wojny było 20 takich dni, gdy w lutym notowaliśmy w Polsce więcej niż 15 stopni. Klimatolodzy wskazują więc na rosnącą tendencję do pojawiania się tych ciepłych dni, która jest już oznaką poważnej zmiany klimatycznej. Wzrost temperatur wiąże się też m.in. z intensywniejszymi burzami i towarzyszącymi im porywami silnego wiatru.
Zobacz: Mnóstwo nowych zakażeń koronawirusem! Wirus COVID-19 w Krakowie i Małopolsce [RAPORT]
Według doktora Marka Błasia, klimatologa z Uniwersytetu Wrocławskiego, radość z niższych kosztów ogrzewania, o której piszą internauci, jest krótkowzroczna. Wzrost temperatury średniorocznej, wzrost liczby dni upalnych, gwałtowniejsze burze, coraz silniejsze wiatry i inne ekstremalne zjawiska pogodowe, z którymi mamy do czynienia w Polsce, powodują duże straty finansowe. Rachunki za klimatyzację w lecie rosną nieporównywalnie szybciej niż spadają koszty zimowego ogrzewania.