Poruszający gest

Tak Kraków pożegnał Jerzego Stuhra. Gdy wynosili urnę z prochami, żałobnicy zaczęli bić brawo

Charyzmatyczny, bardzo lubiany i ceniony. 17 lipca w Krakowie odbył się pogrzeb Jerzego Stuhra. Wybitnego aktora pożegnały tłumy. Jeden gest, szczególnie przykuwa uwagę. Gdy wyniesiono urnę z prochami aktora, żałobnicy oddali hołd zmarłemu bijąc brawo. Ten gest był niezwykle poruszający.

Ostatnie pożegnanie Jerzego Stuhra. Na cmentarzu zgromadził się tłum

W środę, 17 lipca w kościele św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie odbył się pogrzeb Jerzego Stuhra. Aktor został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Wybitnego aktora, żegnały prawdziwe tłumy. Wśród zgromadzonych byli między innymi Marek Kondrat, Olgierd Łukaszewicz czy Agnieszka Holland.

"Bóg jest nieustającym dawaniem. Wszystko mi przekazał... To ma pomagać inaczej popatrzeć na Pana Jerzego. Miał dar dany od Boga" - mówił Kardynał Grzegorz Ryś.

"Żegnamy człowieka, który przez 30 lat związany był z "Narodowym Starym Teatrem". Zagrał pamiętne role u wybitnych reżyserów. Były to postaci, które na zawsze pozostaną w pamięci widzów. Polska sztuka poniosła ogromną stratę" - powiedział Waldemar Woźniak, czyli dyrektor "Starego Teatru" w Krakowie.

Gdy z kościoła wyniesiono urnę z prochami aktora, dało się usłyszeć gromkie brawa. To żałobnicy, w takim geście postanowili oddać cześć zmarłemu.

Na cmentarzu, do zgromadzonych przemówiła Agnieszka Holland.

"Trudno mi mówić trochę, bo nie bardzo wierzę w ostateczne zakończenie drogi Jurka po naszym świecie. Myślę, że odszedł w dobrym momencie, bo ta droga będzie coraz trudniejsza. Jurek pozostawił po sobie tak wiele śladów materialnych jak i tych niematerialnych. Myślę, że zostanie to dla mojego pokolenia, ale też pokolenia jego wnuków. Myślę, że zostanie to dla mojego pokolenia, ale też pokolenia jego wnuków. Kiedy myślę o Jurku, to myślę o nim jako o tym młodym aktorze, którego poznałam jeszcze na studiach. To, co odróżnia narcyza od człowieka za wielkim ego od prawdziwego inteligenta, to poczucie, że dostało się tyle, ile trzeba dawać. Jego uczniowie są nosicielami wiedzy, której bez niego by nie dostali. Gdy po raz pierwszy dotknęła go to straszna choroba, to nadal chciał dzielić się swoją wiedzą, talentem z innymi. Przekazać to dalej" - zaznaczyła Holland, dodając: "Nie byłoby Jurka bez Basi. A jednocześnie Basia nie jest tylko żoną Jurka. Jest artystką i opoką dla was wszystkich. Basiu dziękuję za Jurka!" - powiedziała Holland.

Maciej Stuhr pożegnał ojca jednym słowem. Opublikował chwytającą za serce, rodzinną fotografię

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki