Policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową rozpracowali nielegalny proceder uprawy konopi indyjskich.
Z informacji którymi dysponowali funkcjonariusze wynikało, że w gminie Czarny Dunajec konopie najprawdopodobniej uprawiane są na masową skalę. W sobotę policjanci pojawili się na wytypowanej posesji, położonej na uboczu, na skraju miejscowości. Podczas przeszukania pomieszczeń gospodarczych policjanci natrafili na ogromną uprawę. Zabezpieczono dokładnie 2854 krzaki w różnej fazie wzrostu. Pomieszczenia wyposażone były w lampy grzewcze, wentylatory oraz filtry, czyli profesjonalny sprzęt zapewniający stałą temperaturę oraz wilgotność powietrza. Pełno było również różnego rodzaju nawozów i suplementów wzbogacających glebę. Podczas działań policjanci znaleźli także 36,5 kg suszu marihuany.
Funkcjonariusze zatrzymali 60-letniego właściciela posesji i dwóch innych mężczyzn w wieku 28 i 38 lat. Krzewy konopi i susz zostały zabezpieczone przez policjantów i trafiły do laboratorium kryminalistycznego. Wciąż ustalany jest krąg odbiorców narkotyków.
Mężczyźni prowadzący plantację usłyszeli zarzuty uprawy znacznych ilości konopi indyjskich. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Właściciel posesji usłyszał zarzut pomocnictwa przy uprawie znacznych ilości konopi indyjskich - zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. złotych.