O sprawie donosi tarnow.naszemiasto.pl. Do dramatu miało dochodzić w 2015 roku w jednym z domów na terenie powiatu tarnowskiego (woj. małopolskie). 75-latek miał co najmniej kilkukrotnie dotykać i całować dziewczynkę w miejscach intymnych. Sprawa wyszła na jaw podczas kąpieli, kiedy matka 5-latki zauważyła na ciele córki obrażenia. Dziewczynka wtedy się rozpłakała i powiedziała, że „ma rany od dziadka, bo ją dotykał”.
Czytaj też: Bioenergoterapeuta "uzdrawiał seksem". Policja szuka kolejnych pokrzywdzonych kobiet
"Mężczyzna potwierdził podczas przesłuchania, że 8-9 razy wykorzystał wnuczkę.Twierdził, że sama go prosiła, by ją „tam” całował, po oglądnięciu bajki w telewizji. Spełniał wówczas te zachcianki dziecka i to jego zdaniem nie było nic złego z punktu widzenia prawa, a tylko moralnie naganne" - opisuje sprawę portal.
- Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji. Zarzut sformułowano na podstawie art. 197 par. 2 i 3, czyli doprowadzenie do innej czynności seksualnej wobec dziecka poniżej lat 15. Mężczyzna został skazany na 3 lata i 6 miesięcy więzienia, ma zapłacić pokrzywdzonej 15 tys. zł za krzywdę i nie wolno mu się zbliżać do dziewczynki przez 10 lat. Wyrok jest prawomocny. 75-latek ma zaliczone na poczet kary okres tymczasowego aresztowania - mówi nam rzecznik prasowy ds. karnych SSA Tomasz Szymański.