Nazwa "Pokój Burrito" nie jest przypadkowa. Bo są takie momenty, kiedy dziecko ma ochotę schować się przed światem, wyciszyć, zapomnieć o kłopotach i...zawinąć się w kocyk, niczym w naleśnik! - Pomysł pochodzi od dzieci, które czasami mają bardzo dużo energii. Ale są też takie chwile, kiedy potrzebują się też położyć i odpocząć. I fajnie by było odpocząć się zamknąć w takim malutkim kokonie, żeby złapać taki oddech i później znowu mieć energię i tańczyć i śpiewać i szaleć - mówi Anna Jarosz z Centrum Profilaktyki i Edukacji Społecznej "Parasol".
O tym , jak miałoby wyglądać wnętrze pokoju, najlepiej wiedzą ci, którzy mieliby z niego korzystać - Poduszki, materace, piłki do gry, ładne lampki na ścianach, dywany... - wymieniają Wiktoria i Kamila.
Aby pokój powstał, potrzeba 25 tys. zł. Za te fundusze zostanie wyremontowane pomieszczenie, pomalowane ściany, wymienione drzwi, położona ciepła wykładzina, kupione: koce, poduchy, poduszki, rozświetlona lampkami strefa dzieci.
- Oprócz Pokoju Burrito chcemy także uczynić bardziej przyjaznym małe podwórko wewnątrz kamienicy: zabudować śmietniki, kupić pergolę i stół, posadzić rośliny- mówi Miłka, koordynatorka akcji.
- Pokój Burrito to miejsce dla odbiorców programu Rakowicka 10 - Magda Michnowicz z Centrum Izaaka 5 - jesteśmy miejscem otwartym, cały czas nawiązujemy kontakty z dziećmi i młodzieżą z trzech dzielnic: Podgórza, Starego Miasta i Kazimierza. W programie Rakowicka 10 stawiamy na to, żeby budować z dziećmi relacje i żeby przez te relacje mogło się dla nich dużo dobrego wydarzyć. Żeby się uczyły bycia z innymi, poznawały samych siebie, swój potencjał, uczyły się współpracy i odpowiedzialności. Wszelkie takie działania, które sprawiają, żeby sobie lepiej radzić w życiu - dodaje Michnowicz.
Zbiórka na Pokój Burrito trwa do lutego. Wszelkie informacje znajdziecie na http://pokojburrito.pl/
Więcej informacji do usłyszenia w nagraniu: