Było ciemno i ślisko. W czwartek, 25 listopada Dawid wraz z Olą i jej 2-letnim synkiem wracali ze Szczawnicy, około godziny 16.30 dojechali do Tylmanowej. W pewnym momencie 28-letni kierowca stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył z impetem w betonowy przepust. Samochód dachował, a kabina dosłownie uległa zmiażdżeniu. Na miejscu tragedii natychmiast zaroiło się od służb, zaalarmowanych przez innych uczestników ruchu.
Stan Dawida od początku był krytyczny. Nieprzytomnego, z wraku wyciągnęli go strażacy, przy użyciu specjalistycznego sprzętu hydraulicznego, a ratownicy zaczęli reanimować. Niestety młody mężczyzna zmarł na miejscu. Jego partnerka zmarła w szpitalu godzinę później. Miała tylko 23 lata. Aleksandra G. osierociła synka Alanka i jego o dwa lata starszą siostrę Lilkę. Policja podała szokujące okoliczności wypadku. Dawid P. jechał bez prawa jazdy, nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów!
Przypomnijmy, do tragicznego wypadku doszło w czwartek, 25 listopada około godziny 16.30, w miejscowości Tylmanowa na drodze wojewódzkiej nr 969. – Kierujący samochodem osobowym marki peugeot, jadąc w kierunku Nowego Sącza, z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn, na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas jezdni, uderzył w betonowy przepust i pojazd dachował. Na miejsce wypadku natychmiast skierowane zostały służby ratunkowe i policjanci. Peugeotem podróżowały dwie osoby dorosłe i dziecko. W wydobyciu osób poszkodowanych z pojazdu niezbędna była pomoc strażaków i użycie specjalistycznego sprzętu. Pomimo reanimacji i starań ratowników nie udało się uratować życia 28-letniego mężczyzny, mieszkańca powiatu myślenickiego, który zmarł na miejscu zdarzenia. Ranna została 23-letnia mieszkanka Szczawnicy, która została przewieziona do szpitala w Nowym Sączu. Niestety, kobiety nie udało się uratować, zmarła w szpitalu – poinformował nas Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
2-letni chłopiec został przewieziony do szpitala w Nowym Targu, a następnie w Krakowie. Droga wojewódzka przez kilka godzin była zablokowana. Na miejscu zdarzenia przeprowadzone zostały czynności procesowe z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu oraz biegłego z zakresu wypadków drogowych. Jak ustalili policjanci, 28-latek nie posiadał prawa jazdy.
Dlaczego zatem 28-latek, nie mając prawa jazdy, wziął do auta swoją dziewczynę i jej malutkiego synka, po czym uruchomił silnik? To na pewno będzie przedmiotem śledztwa. – Ola poznała Dawida podczas wakacji. To była świeża sprawa – mówi nam koleżanka zmarłej. Faktycznie Ola i Dawid byli parą zaledwie od dwóch miesięcy. 23-latka wychowywała dwoje dzieci z poprzedniego związkuL 2-letniego Alanka i 4-letnią córkę Lilianę. Mieszkała wraz ze swoją mamą w Szczawnicy, z kolei jej nowy partner był mieszkańcem Pcimia. O dalszym losie dzieci Aleksandry G. zdecyduje sąd rodzinny.