Wypadek miał miejsce w środę, 4 września około godziny 7 rano. Jak ustaliła reporterka ESKA Kraków, Wiktoria Seweryńska 56-letni mężczyzna jechał razem z pięcioma kolegami fordem transitem. W trakcie podróży obudził się, powiedział że wysiada, po czym otworzył drzwi i wypadł z samochodu w czasie jazdy.
Na miejsce natychmiast zadysponowano odpowiednie służby ratunkowe. Jako pierwszy pomocy poszkodowanemu udzielił funkcjonariusz Państwowej Straży Pożarnej, który prywatnie przejeżdżał motocyklem w pobliżu miejsca wypadku.
Mężczyzna, który wypadł z pojazdu został zabrany z ciężkimi obrażeniami głowy do jednego z krakowskich szpitali przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Według świadków ofiara nie spożywała alkoholu. Przeprowadzone badania pokazały jednak, że mężczyzna miał prawie pół promila we krwi.
Mimo wysiłków lekarzy, 56-latka nie udało się uratować. - W tej sprawie trwają czynności wyjaśniające - informuje Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach.
Polecany artykuł: