Wciąż nie do wszystkich trafiają apele służb o rezygnację z wypalania traw. Niestety za lekceważenie zasad bezpieczeństwa niektórzy płacą najwyższą cenę. W Sankach pod Krakowem strażacy, którzy ugasili pożar traw znaleźli w pogorzelisku ciało 78-letniego mężczyzny. To pierwsza w tym roku ofiara śmiertelna wypalania traw w Małopolsce.
- Trzeba pamiętać, że przy wietrze pożar może roznosić się z prędkością do 25 km/h, podczas gdy człowiek, szybko biegnąc, osiąga ok. 15 km/h. Nie jesteśmy w stanie uciec. Dochodzi do zadymienia, utraty przytomności – powiedział PAP Hubert Ciepły.
Według informacji małopolskiej straży pożarnej, od początku roku w regionie zanotowano ponad 900 pożarów wywołanych wypalaniem traw. Strażacy zwracają uwagę, że to ponad czterokrotnie większa liczba niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Wśród przyczyn wymieniają m.in. suchą zimę.
Więcej szczęścia niż 78-latek miał senior z gminy Olkusz, który wypalając trawy na swojej posesji spowodował pożar. Po podłożeniu ognia poszedł do domu i zostawił ognisko bez żadnego nadzoru. Kiedy wrócił, nie był w stanie zapanować nad żywiołem. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił. Pożar strawił ponad 5 hektarów łąk i lasów prywatnych. Interweniowali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Olkuszu oraz 4 zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych.
O zdarzeniu powiadomiono policjantów Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu. Śledczy ustalają czy mężczyzna swoim zachowaniem nie naruszył przepisu kodeksu karnego. Za sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia, zagrażającego zdrowiu i życiu ludzi, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Halny w Tatrach złamał drzewo. Konar spadł na dom
