Do porażenia prądem miało dojść w momencie, kiedy dziewczynka stanęła na kablu od przedłużacza i dotknęła rękami kaloryfera. Na miejsce wezwano pogotowie. Dziewczynka była reanimowana. Niestety bezskutecznie.
Całe zdarzenie było najprawdopodobniej nieszczęśliwym wypadkiem. Sprawę bada policja.
Niewykluczone, że przyczyną tragedii były niedozwolone przeróbki w instalacji elektrycznej.