Tragedia w Kozłowie: "Tęsknię za tobą kochany braciszku". Siostra żegna zmordowanego Filipa

2021-03-29 18:00

Filip O. (+10 l.) zginął, bo poszedł do Wiktora (13 l.) oglądać filmy. Chłopiec miał nocować u starszego kolegi. Wtedy u drzwi zjawił się ojciec 13–latka. Grzegorz P. (42 l.) metalową rurką zaatakował chłopców. Filipka zabił, a własnego syna ciężko skatował. Rodzinie zamordowanego zawalił się świat. - Kocham cię i tęsknię braciszku - żegna malucha siostra Amelka (9 l.). Kat miał już być sądzony za znęcanie się nad partnerką. Zanim ruszył proces, zwyrodnialec skatował chłopców.

Grzegorz P. został doprowadzony do prokuratury. Za zabójstwo może mu grozić dożywocie. To, co zrobił, nie mieści się w głowie. Rodzice chłopczyka i jego rodzeństwo wylali już morze łez, ale kolejne krople wciąż spływają po ich policzkach. Są w szoku. Chłopca we wzruszających słowach pożegnała siostra Amelka (9 l.). – Mój kochany, chociaż czasem się kłóciliśmy, bardzo Cię kocham i tęsknię. Byłeś moim ukochanym braciszkiem, spoczywaj w pokoju mój malutki – napisała w internecie dziewczynka. Okrutne wieści zastały ojca Filipka w Poznaniu. – W sobotę wieczorem dostałem telefon, że Filip nie żyje. Byłem w delegacji. Od razu wróciłem. Jesteśmy zrozpaczeni, nie potrafię o tym rozmawiać – zwiesza głowę zapłakany tata Filipa.

Grzegorz P. od dawna siał postrach w Kozłowie. – Lepiej było trzymać się od niego na odległość – mówią mieszkańcy. Wyczynami Grzegorza P. zajmowali się śledczy. Na początku marca mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad partnerką. Przyznał się i wyprowadził z mieszkania. Miała ruszyć sprawa w sądzie, ale termin nie został wyznaczony. Niestety, feralnej soboty sprawca wrócił po rzeczy... – Ta tragedia wisiała w powietrzu – kręci głową znajoma rodziny.

Sadystyczni rodzice torturowali córki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają