Tragedia w Oświęcimiu. 51-latek utonął w basenie. Ratownicy staną przed sądem
Prokuratura skierowała do sądu w Oświęcimiu akt oskarżenia przeciwko trójce ratowników, którzy - zdaniem śledczych - mieli niewłaściwie wykonywać swoje obowiązki służbowe, a w efekcie zbyt późno zareagować na utonięcie 51-letniego mężczyzny. Do tragicznego zdarzenia doszło w grudniu zeszłego roku. Mężczyzna został wyciągnięty z basenu właśnie przez ratowników, którzy następnie rozpoczęli reanimacje, jednak 51-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala. Prokuratura zdecydowała się na oskarżenie ratowników po przeglądnięciu nagrań z monitoringu.
Jak podaje PAP, z analizy tego materiału wynika, że ratownicy przemieszczali się między stanowiskami, rozmawiali, nie obserwowali niecki i wychodzili z hali basenowej. Tonącego mężczyznę mieli zobaczyć dopiero po kilku minutach.
PRZECZYTAJ: Miłośnicy narkotyków wpadli przez bazgroły. Mieli grzybki, LSD i woreczek z białym proszkiem [ZDJĘCIA]
Oskarżeni ratownicy to dwie kobiety w wieku 20 lat oraz 23-letni mężczyzna. Cała trójka usłyszała zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który jest powiązany ze skutkiem, jakim było nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi im kara do 5 lat więzienia. Oskarżeni nie przyznają się do winy.
ZOBACZ: O krok od tragedii pod Krakowem. Dzieci wjechały gokartem do stawu