Seria dramatycznych zdarzeń na tatrzańskich szlakach. TOPR wezwany do 24 osób. Jest ofiara śmiertelna, poważnie ranni
Mamy niemal połowę czerwca i w nizinach panuje już praktycznie lato. Jednak w wyższych partach Tatr nadal mamy zimę. Niestety, wielu mniej doświadczonych turystów o tym nie wie i podejmuje ryzykowne wycieczki ponad swoje siły. Inni z kolei ulegają w nadal niełatwych warunkach nieszczęśliwym wypadkom. TOPR ogłosił, że miniony weekend w polskich Tatrach był wyjątkowo tragiczny. Od piątku do niedzieli trzeba było pomóc aż 24 osobom. Na tatrzańskich szlakach doszło do serii dramatów. Niestety, jest ofiara śmiertelna i osoby ranne, dochodziło też do dramatycznych ewakuacji z gór turystów, którzy nie byli w stanie zejść o własnych siłach. Co dokładnie się stało?
"Dociera kolejne zgłoszenie o upadku turysty z Małego Koziego Wierchu. Ratownicy odnajdują ciało turysty bez oznak życia"
"Sobota okazała się tragicznym dniem. Przed południem prowadzono akcję ratunkową na Zawracie gdzie turystka upadła z wysokości. W momencie tych działań na Centralę TOPR dociera kolejne zgłoszenie o upadku turysty z Małego Koziego Wierchu tzw. Honoratką w kierunku Zmarłego Stawu. Ratownicy odnajdują ciało turysty bez oznak życia" - piszą TOPR-owcy w mediach społecznościowych. W piątek ewakuowali cztery osoby ze szlaku na Rysy, przy czym jedna z turystek z poważnymi obrażeniami po upadku trafiła śmigłowcem do szpitala.
Na których szlakach w Tatrach jest jeszcze śnieg? Nie tylko szlak na Rysy!
Pomagano też turystom m.in. na Przełęczy Między Kopami. Ratownicy ostrzegają przed trudnymi, zimowymi warunkami na szlakach na: Rysy, Mieguszowiecką Przełęcz Pod Chłopkiem, Wrota Chałubińskiego, Szpiglasową Przełęcz, oraz szlaki dojściowe na Orlą Perć w tym głównie Zawrat.