Do tego dramatu doszło we wtorek 4 sierpnia w gminie Kocmyrzów-Luborzyca niedaleko Krakowa. Policjanci otrzymali zgłoszenie o "ugodzeniu nożem mężczyzny". Policjanci zastali na miejscu leżącego na trawniku, zakrwawionego 40-latka, z raną ciętą pod żebrami. Mężczyzna był przytomny, ale w ciężkim stanie.
- Oświadczył policjantom, że pokłócił się z bratem i ten zadał mu cios nożem w brzuch - informuje oficer prasowy Małopolskiej Policji.
Poszkodowany mężczyzna został zabrany do szpitala. Po chwili, na miejscu zjawił się 44-letni brat ugodzonego nożem.
- Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie - kontynuuje oficer prasowy. - Oświadczył policjantom, że brat przyszedł do jego pokoju i zaczął się awanturować, co było powodem tego, że zadał mu cios nożem kuchennym, który w tamtej chwili trzymał w ręku. Jak wynika z relacji świadków, bracia tego dnia wspólnie spożywali alkohol.
Okazało się, że 44-latek był kompletnie pijany, miał ponad 3 promile alkoholu. Został on zatrzymany przez policjantów i trafił do policyjnej celi. Śledczy wykonali na miejscu zdarzenia niezbędne czynności i zabezpieczyli narzędzie przestępstwa. Wcześniej już dochodziło do awantur pomiędzy braćmi i niejednokrotnie policjanci interweniowali w tej sprawie.
W czwartek 6 sierpnia prokurator postawił 44-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa ze spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zagrażającemu życiu ofiary, a sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. W piątek sprawca został doprowadzony przez policjantów do aresztu.
Za usiłowanie zabójstwa podejrzanemu grozi kara nawet dożywotniego więzienia.